niedziela, 8 lutego 2015

Kiedy tęsknimy

Cześć.
Dopadło i mnie- wieczorny rozrachunek z życiem.


Każdy z Was na pewno kiedyś za kimś tęsknił.
Choć nie każdy się do tego przyznaje, nawet przed samym sobą.
Do mnie dopiero dziś dotarło, że..
 Tęsknię.
Od dawna coś mnie gnębiło, mąciło spokojne myśli i sen.
Nie mogłam się w tym odnaleźć i pozbierać.
Zatem postanowiłam przeanalizowałam wszelkie swoje zmartwienia i bolączki.
Nie jest to łatwe, szczególnie kiedy na siłę chcemy pokazać się silniejszymi niż jesteśmy.
Po znalezieniu przyczyny naszego niepokoju koniecznie trzeba się jej pozbyć z naszego życia!
Kolejny odważny krok (uważam że rozwiązujący sprawę), który może sporo kosztować naszą dumę to szczera rozmowa z obiektem naszych tęsknień. 
To właśnie ona sprawi, że wszelkie wątpliwości rozwieje wiatr, zaznamy spokojnej głowy i snu.
Mam nadzieję, że i w moim przypadku kiedyś znajdzie się taka sposobność i odetchnę z ulgą.


Tak ciężko zapomnieć kiedy łączy tak wiele wspomnień. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz