piątek, 13 lutego 2015

Poczułam wiosnę- robię porządki!

Cześć.
Dzisiejsza pogoda natchnęła mnie do zrobienia wiosennych porządków.
Jak na razie ograniczyłam się do zrobienia ich w szafie i z meblami.


Niepotrzebnie zbierającą kurz szafkę wystawiłam na ogłoszenia lokalne i już dziś ktoś odebrał ją za symboliczną kawę.
Z odzieżą i obuwiem kobietą jest ciężej tak po prostu się rozstać, na szczęście mam na to sposób!
Pierwszym krokiem było wyrzucenie wszystkiego z szafy i podział na ciuchy w których chodzę, w których nie chodziłam około miesiąc i te w których nie chodziłam już dłużej niż 3 miesiące.
Najpierw wydzielam rzeczy, które nadają się "na miasto", te które nie spełniają norm lądują na półce z rzeczami po domu.
Przeglądając drugą i trzecią grupę liczę, że zakocham się w ciuchy po raz drugi i będzie dorzucony do pierwszej grupy.
Jeśli tak się nie zadzieje to robię zdjęcia i wystawiam na wymianę np. na vinted, albo szafe.
Uwielbiam tą formę nabywania ciuchów, jest ekonomiczna i bardziej uszczęśliwiająca. 
Niby wiem co przyjdzie, ale czuję się jak w święta otwierając paczkę.
Lubię wymianki, choć nie jednokrotnie nacięłam się na oszustki, ale kto nie ryzykuje ten nie ma.
Jaką formę nabywania ciuchów lubicie najbardziej, łatwo rozstajecie się ze swoimi perełkami?


poniedziałek, 9 lutego 2015

Drogeria internetowa- Czy to się opłaca?

Cześć.
Dziś rozliczymy, czy warto zamawiać online.


Do niedawna wmawiałam sobie, że to takie opłacalne nie jest, bo przecież wysyłkę doliczyć trzeba i ceny dużo niższe być nie mogą.
Uważałam tak póki nie zaczęłam przeglądać vlogów w których dziewczyny recenzowały drogerie internetowe.
Zajrzałam na najczęściej recenzowaną stronę drogerii i byłam w szoku.
Ceny niekiedy nawet połowę niższe niż w stacjonarnych i wiele innych marek niedostępnych 
"na mieście".
 Zrobiłam zamówienie po rodzinie i znajomych, coby wysyłki sama nie opłacać i teraz z Wami podliczę ile zaoszczędziłam.


Łącznie z wysyłką zapłaciłam 230zł (przy zakupach powyżej 200zł dostałam gratis za 1gr).
Według cen z wizażu zapłaciłabym około 350zł, więc zyskujemy aż 120zł.
To naprawdę się OPŁACA!

Zamówienie robiłam na www.kosmetykizameryki.pl
Szczerze polecam.
Jaka jest Wasza ulubiona drogeria internetowa?

niedziela, 8 lutego 2015

Kiedy tęsknimy

Cześć.
Dopadło i mnie- wieczorny rozrachunek z życiem.


Każdy z Was na pewno kiedyś za kimś tęsknił.
Choć nie każdy się do tego przyznaje, nawet przed samym sobą.
Do mnie dopiero dziś dotarło, że..
 Tęsknię.
Od dawna coś mnie gnębiło, mąciło spokojne myśli i sen.
Nie mogłam się w tym odnaleźć i pozbierać.
Zatem postanowiłam przeanalizowałam wszelkie swoje zmartwienia i bolączki.
Nie jest to łatwe, szczególnie kiedy na siłę chcemy pokazać się silniejszymi niż jesteśmy.
Po znalezieniu przyczyny naszego niepokoju koniecznie trzeba się jej pozbyć z naszego życia!
Kolejny odważny krok (uważam że rozwiązujący sprawę), który może sporo kosztować naszą dumę to szczera rozmowa z obiektem naszych tęsknień. 
To właśnie ona sprawi, że wszelkie wątpliwości rozwieje wiatr, zaznamy spokojnej głowy i snu.
Mam nadzieję, że i w moim przypadku kiedyś znajdzie się taka sposobność i odetchnę z ulgą.


Tak ciężko zapomnieć kiedy łączy tak wiele wspomnień. 



sobota, 7 lutego 2015

Gotujecie ze mną? Serce dla rycerza

Cześć.
Dziś mam dla Was "serce dla rycerza"- zapiekanka dla rycerza waszego serca :D

Składniki:
Makaron w kształcie serduszek, laska kiełbasy, 2 cebule, pół słoika sosu do spaghetti( można samemu zrobić), pół sera fety, 4 plastry żółtego sera, 15 dag parzonego/wędzonego boczku,2 łyżki śmietany i łyżeczka majonezu tymianek, ostra papryka i 1/3 opakowania francuskiego sosu do sałatek, ciut margaryny do wysmarowania blachy.


Przygotowanie:
Ugotować makaron i wystudzić.
Pokrojoną w kostkę cebulę i kiełbasę podsmażyć na patelni.
W miseczkę wymieszać 1/3 małego opakowania sosu do sałatek, pół łyżeczki ostrej papryki i tyle samo tymianku z 2 łyżkami śmietany i łyżeczką majonezu.
Sos dodać do usmażonego farszu.
Blachę delikatnie wysmarować margaryną, ułożyć na dnie boczek, położyć pierwszą (grubszą) warstwę makaronu i polać sosem. Następnie rozłożyć równo farsz, znów polać delikatnie sosem i pokruszyć fetę. Później już tylko dajemy kolejną warstwę makaronu i kilka cienkich paseczków boczku. Wstawiamy do piekarnik na 180 stopni. Po około 7 minutach układamy plastry żółtego sera i pieczemy póki się rozpuści.
Do smaku możemy polać sosem czosnkowym.

Mojemu rycerzowi smakowało.

piątek, 6 lutego 2015

Poznajmy się

Cześć.
Poznajcie mnie!

Mam na imię Aleksandra i będę dzieliła się z Wami moimi przemyśleniami, opiniami i sposobami.
Sposobami na wszystko :)
Nie jestem profesjonalistką w żadnej dziedzinie którą będę przedstawiać.
Mam na celu ukazywanie wszystkiego w swojej wersji, czyli "robię tak jak umiem".
Dodawane przeze mnie treści będą prezentowały jak radzę sobie z różnymi sprawami uważam i to za coś wartego podzielenia się.

Nazwa bloga dość kontrowersyjna.
Pewnie pomyślicie czy czuję się najlepsza, lepsza od innych.
Nie. Wcale nie czuję się najlepsza na tyle żeby podążać za moimi pomysłami.
Chcę pokazać, że każdy powinien czuć się najlepszy w tym co robi, bo robi to najlepiej jak potrafi.
Powinniśmy się doceniać i znać swoją wartość.